poniedziałek, 1 sierpnia 2011

No to jedziemy

Najtrudniej jest zacząć. To może najpierw coś o sobie.
Jestem facetem (lekko) po 30-tce, nieźle zarabiającym, w trwałym związku. To tak żeby nie było że klepię pierdoły bo jestem nastoletnim gnojkiem, nierobem bez kasy albo samotnym onanistą. Nie jestem. Klepię pierdoły bo mam taką potrzebę wewnętrzną. Jak mi się znudzi to przestanę.
Mam poglądy jakie mam i będę je tu w miarę chęci uzewnętrzniał. Czyli z reguły będę pisał co mnie irytuje. Możesz się z tym zgadzać lub nie. Nie napiszę że mam to w dupie. Gdybym miał to w dupie to bym nie zakładał bloga, czyż nie? Powiedzmy tak, jeśli się ze mną zgadzasz - fajnie, jeśli nie - trudno, mało prawdopodobne że zmienię zdanie, but you can try...
Acha, na blogu prawdopodobnie będę przeklinał. Nie mam zamiaru wstawiać bluzgów co drugie ani co trzecie słowo, ale autocenzury nie stosuję. Jeśli ci to przeszkadza - idź i nie wracaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz